poniedziałek, 19 grudnia 2011

Tymczasem w delcie Wisły

   Z jakże czarującego kontynentu amerykańskiego powróćmy na łono naszej ojczyzny. Powiem więcej, post ten cuchnie na kilometr lokalnym patriotyzmem, gdyż urodziłem się w Elblągu. Fanom podróży po Nowym Świecie obiecuję jeszcze jakieś opracowanie, a tymczasem skupmy się na Weklicach, bo o nich tu mowa. Miasteczko to położone jest na południowych stokach Wysoczyzny Elbląskiej, gdzie odkryto ogromne cmentarzysko zaliczanej do Gotów kultury wielbarskiej (na podstawie przesłanek z dzieła łacińskiego kronikarza imieniem Jordanes, który umiejscowił to plemię w pasie ziem Między Morzem Czarnym i Skandynawią). Nekropola leży w punkcie przecięcia dwóch najważniejszych szlaków handlowych funkcjonujących w okresie hegemonii Cesarstwa Rzymskiego, bursztynowego biegnącego od południa oraz morskiego traktu z początkiem u zachodnich rubieży Imperium Romanum, przebiegającego przez dorzecze Łaby lub ujście Renu, a od Wysp Duńskich wybrzeżem Bałtyku na wschód. Ich istnienie potwierdzają znaleziska tzw. importów (przedmiotów pochodzących z innych kręgów kulturowych), np. biżuteria rzymska.

   Historia badań tego miejsca sięga lat 20. XX stulecia, kiedy to na terenie znajdującej się tu niegdyś żwirowni znajdowano pojedyncze artefakty. Prusacy przeprowadzili nawet wstępne badania wykopaliskowe. Niestety w wyniku zawirowań wojennych wszystkie znalezione zabytki jak i dokumentacja wykopalisk bezpowrotnie zaginęły. Pierwsze metodyczne wykopaliska przeprowadzano od 1998 i przez kolejną ekipę od 2003 roku. Głównym przyczynkiem tego przedsięwzięcia była postępująca destrukcja stanowiska za sprawą eksploatacji kopalin, działalności niepróżnujących nigdy amatorów z wykrywaczami metali oraz szkodliwego wpływu prac rolniczych.

Późnorzymski pochówek mężczyzny
   Najnowsze wyniki potwierdzają istotną rolę tego stanowiska dla studiów nad historią starożytną ziem nazywanych przez Rzymian Barbaricum. Nekropola weklicka była użytkowana między I i IV w. n.e. Do dziś nie odkryto całej powierzchni cmentarzyska, ale jak dotychczas przebadano obszar o powierzchni 22 arów. Świadczy to o stosunkowo długim i intensywnym zasiedleniu tego miejsca. Wypada wspomnieć paroma słowami o tradycji grzebalnej, gdyż w tym aspekcie dostarcza ono pożywki dla bardzo interesujących wniosków. Archeolodzy odkryli na razie ponad 500 grobów, które w większości zachowały się w stanie dalekim od idealnego. Wiąże się się to z brakiem właściwości konserwujących materii, głównie piaszczystej, wypełniającej polodowcowy ozowy pagórek, na którym zlokalizowane jest stanowisko. Na szczęście nadzieje archeologów nie zostały zawiedzione i możemy wyróżnić wiele różnorodnych pochówków zarówno szkieletowych, które dominują w Weklicach, jak i ciałopalnych. Jamy grobowe mają wymiary 2-4 m i są zlokalizowane głównie na osi N-S z niewielkimi odchyleniami na wschód i zachód. Odkryto również 7 grobów na osi W-E, co stanowi anomalię w porównaniu z innymi pochówkami. Każdy z pogrzebanych zwrócony był głową na zachód. Ponadto grupa tych 7 grobów umiejscowiona jest w centralnej części cmentarzyska, a wszystkie znajdują się w układzie dwóch równoległych linii. Ich datowanie na początek użytkowania nekropoli daję kolejny powód do tego by identyfikować te miejsca jako pochówki grupy rodowej. Bardzo ciekawe wydają się sposoby grzebania zwłok. W zdecydowanej większości pochówków szkieletowych odnajdujemy dowody na to, że zmarłych chowano w trumnach drewnianych takich jak kłody czy wtórnie wykorzystane łodzie dłubanki, który to zwyczaj został zapożyczony ze Skandynawii. Ściany niektórych mogił szalowano deskami lub wykładano plecionką, a zwłoki zawijano niekiedy w całuny. W jamach grobowych znaleziono duże pojedyncze kamienie, które identyfikuje się z naszymi pomnikami nagrobnymi. Miały one po prostu znaczyć miejsce, w którym pochowano zmarłego, a w czasie funkcjonowania nekropoli znajdowały się jeszcze nad ziemią. Badania układu kości w jamach grobowych wykazały, że w okresie wczesnorzymskim zmarłych chowano na wznak, zaś w późnorzymskim na prawym boku, z podkurczonymi nogami i ugiętymi w łokciach rękami. Ciekawych informacji dostarczyły analizy antropologiczne. Okazało się, że większość z pochowanych w Weklicach osób to kobiety. Mogłoby to świadczyć o dużej roli, jaką odgrywała płeć piękna w gockich społeczeństwach. Być może wiąże się to z pewnymi zapożyczeniami od znajdujących się w bliskim sąsiedztwie Sarmatów, u których groby żeńskie wyposażane były nawet w uzbrojenie. Herodot twierdził, że Sarmaci to potomkowie Scytów i Amazonek. Wystarczy tych dygresji.

Misa terra sigillata (import rzymski)
   Chciałem jeszcze wspomnieć słowem o obrządku ciałopalnym, gdyż także w tym przypadku mamy do czynienia z pewnymi osobliwościami. Spalone i przemyte szczątki ludzkie wraz z wyposażeniem chowano do wykonanych zarówno ręcznie jak i na kole naczyń glinianych. Innowacją w skali całej kultury wielbarskiej są groby ciałopalne jamowe, gdzie pośród przepalonych szczątków ludzkich wraz z fragmentami stosu i ceramiki odnajdujemy nietknięte przez ogień wyposażenie. Skoro jesteśmy już przy wyposażeniu przejdźmy do skarbów jakie odkryto na cmentarzysku w Weklicach. Zabytków wykopano multum, ale do najciekawszych należą różnego typu zapinki brązowe, srebrne, złote, paciorki bursztynowe i złote, klamry esowate, okucia pasa, bransolety żmijjowate i wężykowate, naczynia szklane, a nawet terra sigillata. Na dole znajdziecie link do oficjalnej strony wykopalisk, gdzie można obejrzeć bogatą galerię tych artefaktów. Gorąco polecam. Niejednej kobiecie zaświeciłyby się oczy na widok takiej biżuterii.


Zapinki rozetowe srebrne ze złotymi wstawkami

Paciorki bursztynowe
   Pora na podsumowanie. Jak już wspominałem duża część cmentarzyska nie została jeszcze zbadana, a wyniki badań przeprowadzonych na pobliskiej osadzie nie zostały dotychczas opublikowane. Nie mamy wystarczających dowodów na rekonstrukcję codziennej egzystencji w Weklicach 2000 lat temu, ale nie ulega żadnej wątpliwości, że jest to stanowisko unikatowe w skali całego europejskiego Barbaricum. Bogactwo obrządku pogrzebowego oraz wyposażenia grobowego wskazują na istotną rolę sfery sepulkralnej i  wiarę w życie pozagrobowe. Obecność importów, naprawdę wysokiej jakości biżuterii oraz naczyń świadczy o ożywionej wymianie handlowej i stanowi mocny argument do postawienia Weklic w gronie handlowych potentatów Środkowej Europy. Nie jesteśmy jednak sto lat za Murzynami, przynajmniej nie byliśmy. ;P



Galeria zdjęć zabytków z oficjalnej strony stanowiska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz